Po sytuacji związanej z żywieniem dzieci w samorządowych przedszkolach w Wągrowcu wybuchła prawdziwa debata na temat jedzenia serwoiwanego w przedszkolach. Rodzice są oburzeni sytuacją i zastanawiają się, jak posiłki za mniej niż 6 złoty dziennie mogą być zdrowe i pożywne. Czy mają rację?
1. Zupa parówkowa
Przypomnijmy. Problemy dotyczące żywienia w samorządowych przedszkolach w Wągrowcu zaczęły się w kwietniu bieżącego roku, gdy placówka zmieniła catering. Urząd Miasta rozpisał wtedy przetarg, w którym zwyciężyła firma z Piotrkowa Trybunalskiego.
Jadłospis dla dzieci przygotowała jedna z matek, wykwalifikowany dietetyk kliniczny. Na podstawie menu firma dokonała wyceny posiłków i ich przygotowywania. Dzienna stawka żywieniowa wyniosła 5,80 zł.
Gdy dzieci coraz częściej wracały z przedszkola głodne, sprawą zainteresowali się rodzice. Zaczęli robić zdjęcia podawanych posiłków. Po rozmowach zdecydowali, że mogą płacić więcej. Wszystko po to, by jakość podawanych posiłków była lepsza.
Okazało się to jednak niemożliwe. Firmę cateringową obowiązują bowiem wyniki przetargu. W rezultacie wiele dzieci przynosi do przedszkola posiłki przygotowane przez rodziców.
2. Komentarz urzędu
O komentarz w sprawie poprosiliśmy Urząd Miejski w Wągrowcu oraz burmistrza Krzysztofa Poszwę. Co z niego wynika?
– Wszystkie sygnały, które docierają do Urzędu Miejskiego w tej kwestii są bardzo poważnie traktowane. Niezwłocznie zostało zorganizowane spotkanie z dyrektorami przedszkoli, a także na bieżąco przeprowadzane były i nadal są rozmowy z właścicielem firmy cateringowej dostarczającej wyżywienie. W przedszkolach odbyły się spotkania z Radami Rodziców, które miały na celu zebranie opinii rodziców na temat posiłków dla ich dzieci oraz wyjaśnione zostały wszystkie problemy związane z realizacją umowy na wyżywienie – komentuje Krzysztof Poszwa.
Burmistrz dodaje, że opinie na temat posiłków w przedszkolach są dla niego ważne. – Zależy mi na wyjaśnieniu tej sprawy, dlatego na bieżąco prowadzone są rozmowy z dyrektorami wągrowieckich przedszkoli oraz firmą cateringową, która świadczy usługi w naszych placówkach – dodaje Krzysztof Poszwa.
3. Mniej niż 6 złotych dziennie
„Dzienna stawka żywieniowa wynosi 5,00 zł, w tym: śniadanie za 1,50 zł, obiad za 2,80 zł i podwieczorek za 0,70 zł” – czytamy na stronie przedszkola miejskiego nr 1 w Kraśniku. Jest to więc o 80 groszy dziennie mniej niż w wągrowieckich przedszkolach.
A co w jadłospisie? Płatki owsiane na mleku z bułką grahamką z masłem, zupa szczawiowa z jajkiem, pieczeń rzymska z marchewką z groszkiem, ziemniakami i kompotem z czarnej porzeczki oraz pomarańcza.
– To intendentka sporządza jadłospis. Posiłki są tworzone zgodnie z racjami żywieniowymi Sanepidu. Staramy się urozmaicać jedzenie dla dzieci, np. podczas śniadania podajemy rzodkiewkę, sałatę czy szczypiorek. Wtedy dziecko samo wybiera sobie, co chce mieć na kanapce. Je to, co najbardziej lubi – wyjaśnia pracownik przedszkola „Słoneczny Promyk” w Kraśniku.
Jedzenie wygląda o niebo lepiej od makaronu z sosem parówkowym, który podawany jest w przedszkolach w Wągrowcu.
4. Głos dietetyka
Jak odbija się na zdrowiu dzieci jedzenie parówek i chleba z masłem?
– Parówki są bardzo chętnie jedzone przez dzieci. Są miękkie, wyraziste w smaku i nie brudzą dłoni. Dobrej jakości parówka może być przekąską lub częścią posiłku dziecka. Jednak powinna stanowić wyjątek w diecie, a nie być jej codzienną częścią – tłumaczy Aleksandra Tatarata, dietetyk.
Ekspertka wyjaśnia, że w wielu domach parówki rozwiązują problem niejadków. – Jest to porcja białka, która szybko znika z talerza. Należy pamiętać, żeby wybierać te z jak największą ilością dobrego mięsa i pilnować dziennej dawki spożycia soli. Dzieci nie powinny jeść parówek w ilości więcej niż 1, do maksymalnie 2-3 razy w tygodniu – dodaje.
Białe pieczywo z masłem to tylko wypełniacz żołądka, który niesie ze sobą niewiele dobrego dla organizmu. – Oczywiście masło, to prawdziwe, a nie mieszanka z olejami roślinnymi, jest nośnikiem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Jednak nadal to tłuszcz zwierzęcy. Białe pieczywo starajmy się zastępować tym z mąki razowej, wieloziarnistym lub z dodatkiem nasion, np. dyni. Niech pieczywo niesie ze sobą coś więcej – wyjaśnia dietetyczka.
5. Dobry jadłospis
Sprawdzilśmy, czy za ok. 6 zł dziennie da się stworzyć jadłospis smaczny i zdrowy.
– Dieta przedszkolaka za ok. 6 złotych? Bardzo trudne. W przedszkolu mojej córki jest to stawka 9 złotych, a posiłków jest pięć. I mimo, że tych pieniędzy jest więcej, dietetyk ma problem, by korzystać z wartościowych produktów wysokiej jakości. Są one po prostu zbyt drogie – dodaje Aleksandra Tatarata.
Jak może wyglądać jadłospis za ok. 6 zł?
Śniadanie: pieczywo wieloziarniste, pasta z twarożku, sól pieprz i rzodkiewki, ogórek świeży.
II śniadanie: marchewki pokrojone w słupki, jabłka pokrojone w cząstki, lekka herbata miętowa.
Obiad: zupa jarzynowa z przetartą czerwoną soczewicą.
II danie: makaron kokardki z sosem bolońskim (mielone mięso, salsa pomidorowa, marchew, seler, cebula, zioła, sól, pieprz), woda z cytryną.
Podwieczorek: koktajl z jogurtu naturalnego z owocami, do picia w ciągu dnia woda.
– Przedszkole może zainwestować w filtry wody. Wtedy nie ma potrzeby kupowania wody butelkowanej, w baniakach. Odpada więc to z dziennej dawki żywieniowej. Dzieci mogą dostawać też również herbatki owocowe – wyjaśnia dietetyk.
Zobacz także przepis na tradycyjny śląski obiad, którego będziesz mógł zjeść za pomocą nowatorskiego elektronicznego widelca.
Publikacja zaczerpnięta z: parenting.pl
2 komentarze
Takie ciekawe treści odkrywa się w internecie. Dziele się z Wami
Całkowicie, kompletnie i totalnie się z tym zgadzam. A jak Wy uważacie?