Są kobiety, które nie wyobrażają sobie wyjścia z domu bez pełnego makijażu. Cień na powiekach, kilka pociągnięć tuszu do rzęs bądź też szminki dodaje nam pewność siebie oraz sprawia, że czujemy się bardziej kobiece.
Nic więc dziwnego, że wiele młodych dziewczyn próbuje naśladować swoje mamy czy też starsze siostry. Co zrobić, gdy nastoletnia córka chce zacząć malować się do szkoły? Pozwolić czy nie, a jeśli tak, to kiedy makijaż u nastolatki jest dobrym pomysłem?
1. Kiedy nastolatka może zacząć się malować?
Z pewnością wiele mam dorastających dziewcząt zadaje sobie to pytanie. Odpowiedź na nie wcale nie jest prosta i jednoznaczna. Wszystko zależy od tego, jaką cerę ma dziecko. Czy już zmaga się z trądzikiem, a może ma piękną i naturalną skórę bez żadnych niedoskonałości? Po wstępnym ustaleniu, należy poważnie porozmawiać z córką i wyjaśnić jej, dlaczego kobiety się malują. Robią to przecież po to, aby ukryć pewne mankamenty. Jeśli więc nie ma żadnych powodów do tego, aby na skórę nakładać kolorowe kosmetyki, nie ma potrzeby dodatkowego obciążania cery. Jeśli jednak dziewczyna wstydzi się swoich pryszczy, warto zaproponować jej dobry korektor. Czasem jednak córka chce po prostu poczuć się kobieco i na nic się zdadzą nasze twarde argumenty. Wtedy najlepszym pomysłem będzie wspólne wybranie się do drogerii i wybranie kosmetyku, który nie zaszkodzi jej młodej cerze, np. owocowego błyszczyka lub tuszu do rzęs. Pamiętajmy jednak, że dziewczynka nie powinna malować się przed 12 rokiem życia.
2. Zasady makijażu dla nastolatki
Jeśli już nastolatka zdecyduje, że chciałaby się malować, powinna przestrzegać kilku ważnych reguł. Przede wszystkim inny powinien być makijaż dzienny, np. do szkoły, inny zaś na dyskotekę czy wieczorne wyjście ze znajomymi. Ten pierwszy powinien być delikatny, nie rzucać się w oczy i jedynie maskować pewne mankamenty (np. młodzieńczy trądzik). Jeśli córka będzie chodziła do szkoły z wyraźnym i mocnym makijażem, może to nie spodobać się nauczycielom. Ponadto taki sposób malowania się obciąża cerę, skóra nie może oddychać, a wtedy pojawia się jeszcze więcej niedoskonałości. Dlatego młoda dziewczyna powinna zapomnieć o fluidzie. Dopuszczalny jest za to puder sypki, najlepiej transparentny, który skutecznie zmatowi cerę. Drugi rodzaj makijażu – wieczorowy, może być nieco mocniejszy. Nastolatka może użyć różu do policzków (jednak z umiarem), cieni do powiek czy błyszczyka w ciemniejszym odcieniu.
Kobieta, która zauważa, że jej córka zaczyna się malować, musi stanąć przed ważnym wyzwaniem. Mała dziewczynka staje się kobietą, chce się podobać, zaczyna pracować nad swoim wyglądem. To również dla niej okres wyzwań. Dlatego tak ważne jest, aby weszła do świata kobiet pod opieką najbliższej i najbardziej kochanej osoby, czyli mamy. Warto wtedy poświęcić córce mnóstwo czasu na rozmowę. Dzięki temu będzie jej dużo łatwiej uporać się z tym, co nowe, a także uniknie wielu błędów.
2 komentarze